Forum Sekcji Jeździeckiej EQUUS-AE
Forum Sekcji jeździeckiej EQUUS działającej przy Akademii Ekonomicznej w Poznaniu
Rejestracja
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj
Forum Forum Sekcji Jeździeckiej EQUUS-AE Strona Główna
->
O sekcji
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Wybierz forum
Sekcja Jeździecka EQUUS-AE
----------------
O nas
O sekcji
NOWOŚĆ !!! ZAPRASZAM SERDECZNIE NA KURS ZAKLINANIA KONI 19-21.10.2012 r.
Spotkania
Harmonogramy jazd konnych
Wyjazdy i rajdy konne
Konie i jeździectwo
Strona Internetowa
Promocja i sponsoring
Nasze wspomnienia z jazd konnych
Aktualności jeździeckie z Polski i ze świata
Działalność bardziej naukowa:)
Medycyna naturalna
Kultura
Hydepark
----------------
Techniczne
Offtopic
Kupię, sprzedam, zamienię, wyżulę:)
Przegląd tematu
Wysłany: Wto 21:55, 25 Mar 2014
Temat postu:
mistral
Bardzo przydatne informacje na temat nauki jeżdżenia konno. Wielu może się czego ciekawego dowiedzieć.
Wysłany: Nie 22:04, 05 Wrz 2010
Temat postu:
Asia Szczygłowska
Witaj Aniu
Sekcja działa nadal, ale w nieco zreformowanej formie - wyspecjalozowałam się w prowadzeniu zajęć w oparciu przede wszystkim o poznanie psychiki i behawioryzmu koni a także jazdy w stylu naturalnym w harmonii z koniem. Pracując z końmi stosuje przede wszystkim metody Monty Robertsa, Pata Parelliego, Marka Rashida oraz metodę klikerową. Jeśli jesteś zainteresowana jazdą konną w oparciu o metody Sally Swift i Karen Rolph, które specjalizują się w ergonomicznym (anatomicznie poprawnym) dosiadzie jeźdźca to daj znać.
Nie ma dla mnie znaczenia z jakiej jesteś uczelni. Jedyny warunek, który musisz spełnić to miłość i pasja do koni oraz otwarty umysł i chęć do nauki. Reszta wedle uznania.
Dobrze byłoby się spotkać wcześniej na kawie i pogadać na temat Twoich jazd, czy odpowiadałby Tobie sposób prowadzenia przeze mnie zajęć oraz ich termin. Jeśli chcesz się ze mną spotkać to podaję moje namiary:
Mój adres email:
joanna_szczyglowska@interia.pl
Telefon: 694 343 507
Pozdrawiam serdecznie
Asia
Wysłany: Sob 17:51, 04 Wrz 2010
Temat postu:
Anna
Czy nadal odbywają się zajęcia w ramach sekcji? współpracujecie z UAM?
Wysłany: Wto 18:34, 17 Sie 2010
Temat postu:
Asia Szczygłowska
Witaj Asiu !
Oto moje odpowiedzi na Twoje uwagi:
Po 1 Osoby, które znają się na anatomii konia i na akupresurze koni wiedzą, że na czole znajduje się wiele punktów akupresurowych, których masowanie powoduje relaks u konia stąd większość naturalsów uczy konie, aby można było je dotykać po głowie (tam gdzie nie widzą i wtedy jest to oznaka zaufania) Jeśli jakiś koń nie lubi dotykania po czole lub po głowie to albo nie jest odczulony i się tego boi albo po prostu ktoś kiedyś bił go po głowie, więc nie ufa człowiekowi i nie chce być tam dotykany. Przyczyn może być wiele. Ja jak dotykam konie po głowie to zwykle zasypiają z relaksu.
Po 2. Tupanie nogą nie oznacza złości tylko jest to naturalne zachowanie np. klaczy, która w ten sposób nie pozwala się napić mleka źrebakowi jeśli tego nie chce. To jest język koni, a nie nasze widzi mi się. Konie rozmawiają z nami poprzez język ciała i ze złością nie ma to nic wspólnego.
Po 3. Ja pozwalam koniowi na okazywanie mi przyjaźni i pokazuje mu czytelnie, że może mi zrobić masaż chrapami lub dmuchnąć mi w uszy lub inne tego typu przyjazne zachowania. Nie pozwalam na gryzienie lub szczypanie reagując podniesionym głosem, ale nic poza tym. We wszystkim trzeba zachować umiar i jasno dać koniowi do zrozumieniu co może zrobić a co nie. Wiadomo, że zbytnie rozpieszczanie konia jest niebezpieczne. Nie uważam, że koń który liże mnie po ręce albo wykazuje inne zachowania przyjazne to jest spoufalanie się. Koń to nie maszyna i powinno się z nim kreować więź opartą na zaufaniu i przyjaźni a nie na robotyzmie i pracy. Każdy ma swoje zdanie w tym zakresie i nie będę nikogo przekonywać do swoich racji.
Po 4 Nie trzeba wkładać koniowi ręki do pyska aby zauważyć, ze może nas ugryźć. Jak ktoś umie obserwować uszy i mimikę pyska konia to widać to jak na dłoni. Ja uważam, że to jest wiedza elementara a nie fachowa bo każdy człowiek, który chce jeździć konno powinien umieć interpretować subtelny język koni, bo konie zawsze uprzedzają nas zanim kopna lub ugryzą. Trzeba tylko w porę to zauważyć i wiedzieć jak temu przeciwdziałać...
Wysłany: Śro 23:07, 05 Maj 2010
Temat postu:
asia.b.
Wszystko fajnie, instrukcja wyczerpująca, ale nie do końca wydaje mi się prawidłowa.
Po 1; głaskanie konia po głowie, a szczególnie po nosie nie jest dla niego niczym dobrym. Konie zwyczajnie tego nie lubią. Na wolności ,w stadzie, dotykają się w ogóle niewiele a jeśli już to dotykają swoich grzbietów, szyi, nie nosa... Skoro mamy być dla konia przewodnikiem stada musimy zachowywać pewne zasady.
Po 2; "
tupnijcie wtedy mocno nogą o ziemię
" - po co? że tak zapytam... Koń nie rozumie, że to jest oznaka naszej złości. Sądzę, że lepiej jest podnieść głos i odsunąć głowę konia, cofnąć go nawet lekko. To już jest dla konia kara.
Po 3; "
Jest różnica między próbą ugryzienia, a masażem pleców jeźdźca chrapami, tarmoszeniem kurtki lub obwąchiwaniem włosów delikwenta przez konia - to są przyjazne zachowania i pozwólcie na nie
"
Byłabym ostrożna w takich radach. Zbyt duże spoufalanie się może zakończyć się właśnie podgryzaniem, a dalej zwykłym gryzieniem. A tego chyba chcemy uniknąć?
Po 4; "
sprawdzamy, czy koń, gryzie , kopie, czy był dobrze, czy źle traktowany, czy nie ma obtarć i ran.
Tą część lepiej zostawić fachowcom. No chyba, że ktoś ma ochotę włożyć koniowi rękę do pyska i sprawdzić czy gryzie...
Generalnie całkiem sympatyczna instrukcja, oby tylko nikt sobie tego nie wydrukował i nie próbował z kartki nauczyć się jeździć, czy też nawet obyć z koniem. Tylko kontakt pod okiem instruktora.
Pozdrawiam
Wysłany: Śro 13:35, 01 Lip 2009
Temat postu:
Asia Małecka
nie. zdecydowanie się nie znudziliśmy. przynajmniej jeśli o mnie chodzi.
dobrze jest to poczytać sobie dla przypomnienia. aktualnie nie mam zbytnio czasu dla koni, bo najpierw trzeba na tą przyjemność zapracować. dzięki, Asiu, za cenne wskazówki
Wysłany: Nie 19:45, 28 Cze 2009
Temat postu:
Ticap
Czesć!
Ja jeżdżę w Drużbicach.
Bardzo fajne porady bo mam 9 lat i jestem początkująca.
Możesz dodać coś jak jeździć i wgl?
Wysłany: Czw 1:21, 01 Mar 2007
Temat postu: Instrukcja obsługi konia
Asia Szczygłowska
Witajcie Equusi
Dla niektórych z Was pewnie obchodzenie się z koniem w boksie, to, rzecz naturalna i nie trzeba nic przypominać, więc wybaczcie mi tą uwagę, ale uważam, że trzeba zapoznać się z zasadami obowiązującymi w boksie, by każdy stosował się do tych samych reguł. Oto One:
1) Nie zapomnijcie ubrać
toczka
przed wejściem do boksu oraz pamiętajcie, że zawsze trzeba być ubranym w
strój do jazdy konnej
podczas obcowania z końmi. Stanowczo odradzam wchodzenie do boksu w japonkach, sandałach i innych "miękkich butach", chyba, że chcecie mieć do końca życia tatuaże w kształcie końskiej podkowy na stopie lub kościach
2) Zanim wejdziemy do boksu
uprzedzamy konia głosem
- wymawiając jego
imię przyjaznym tonem głosu.
Jeżeli koń nie zareaguje i stoi do nas tyłem, to proponuję powiedzieć komendę
"Nastąp się" lub "Na bok"
Jeżeli koń śpi sobie w najlepsze i mało go obchodzą jakieś Wasze próby nawiązywania z nim rozmowy, to powinniście wziąć kawałek
linki i rzucić ją w kieunku zadu konia
- na pewno ruszy się w końcu ( nie zapomniejcie znajdować się wtedy poza zasięgiem końskich kopyt)
3) Załużmy, że koń odwrócił się w naszym kierunku - trzeba
wyciągnąć w jego kierunku rękę
(palce razem jak byście nabierali ręką wody i nie chcieli, by wam się wylała z dłoni)
lekko poniżej pyska.
Nie podstawiajcie jej pod sam pysk, pozwulcie, by koń sam podszedł i powąchał Waszą dłoń - to ludzki odpowiednik
"Witaj, jak się masz?"
Pamiętajcie –
nie patrzcie im wtedy w oczy,
bo w ich języku oznacza to
"Odejdź stąd",
A WY przecież chcecie, by koń do Was podszedł. Nie wydawajcie sprzecznych poleceń. Oczy skierowane w dół na wysokości końskich łopatek.
4) Po poznaniu się i wstępnym pogłaskaniu po szyi,
zakładamy koniowi kantar i przywiązujemy
do czegoś stabilnego w boksie - macie wtedy lepszą kontrolę nad koniem. Jeżeli nie pada i jest ładna pogoda to lepiej ,
jest czyścić konie na zewnątrz stajni,
, niż w boksie z dwóch powodów – nie kurzy się w stajni, co zapobiega chorobom górnych dróg oddechowych u koni, oraz na dworze jest mniejsze ryzyko, że zostaniemy przyciśnięci do ściany przez konia – jest bezpieczniej.
5) Dalej przechodzimy do głaskania i masażu konia - zaczynamy od szyi
(NIE OD GŁOWY -TO NA KOŃCU
)
, dalej
łopadki, przednia noga, tułw, grzbiet, ze szczególnym uwzględnieniem kłębu i partii, w których przychodzi siodło
- uginanie grzbietu przez konia w tym momencie powinno być zgłoszone instruktorowi - oznacza bóle mięśni konia i może powodować brykanie podczas jazdy. Dalej przechodzimy do
brzucha ze szczególnym uwzględnieniem miejsca, gdzie przychodzi popręg ( mostek)
- stwierdzenie tam jakichkolwiek obtarć, zgrubień lub kulek, również trzeba zgłosić - może być to skutek
zapoprężenia
- obtarcie w czasie jazdy wyklucza konia na jakiś czas z uczestnictwa w zajęciach, aby nie podrażniać rany.
Dalej masujemy zad i wreszcie tylną nogę. Proponuję zaczynać masaż od lewej strony, a potem powtórzyć to samo na prawą.
Nie spiszcie się,
pozwólcie sobie na chwilę zapomnienia przy tej czynności - poznacie konia, odprężycie się, co zaowocuje lepszą jazdą i początkiem przyjaźni. Posyłajcie mu uczucie spokoju.
Na samym końcu głaszczemy konia po głowie
- pomiędzy oczami, nozdrza i uszy - jeśli pozwoli to zrobić, to znaczy, że ma do Was zaufanie.
Najbezpieczniejsze miejsce przy koniu jest na wysokości jego łopatek
- nie może Was tam ugryźć, ani kopnąć.
Im bliżej jesteście konia, tym bezpieczniej
-
najgorsza odległość to
0, 5 - 1,0 metra
- najmocniejsza siła kopnięcia.
Jeżeli koń próbuje Was
podgryzać, to nie pozwólcie mu na to - tupnijcie wtedy mocno nogą o ziemię z ostrym krzykiem "nie gryź".
W żadnym razie
NIE WOLNO BIĆ KONIA WTEDY PO GŁOWIE
, lub dawać mu wierzchem dłoni klapsa w pysk ( popularne z liścia ), bo uczycie wtedy konie, by jeszcze bardziej gryzły. Ewentualnie możecie nadepnąć mu wtedy na kopyto - spowoduje to reakcję następującą - zamiM koń będzie was chciał ugryźć, to spojrzy na swoje nogi i zapomni o gryzienu.
Jest różnica między próbą ugryzienia, a masarzem pleców jeźdźca chrapami, tarmoszeniem kurtki lub obwąchwaniem włosów delikwenta przez konia - to są przyjazne zachowania i pozwólcie na nie.
Konie często dmuchają powietrze z chrap w nasze uszy ( bardzo przypominają chrapy) - to też wyraz sympatii .
Konie w ten sposób się poznają - jeden dmucha drugiemu w chrapy
- poznają swój zapach - nośnik identyfikatora. Możecie wtedy również dmuchnąć koniowi w chrapy nosem lub buzią (osobiście wolę nosem).
Pamiętajcie: Jak ktoś uderzy konia w mojej obecności to bardzo tego pożałuje...
6)
Czyszczenie
- bardzo ważna część jazdy konnej - imitujecie zachowania innych uczestników w stadzie koni - wzajemne czyszczenie, będące oznaką przyjaźni. Przypominam:
najpierw koliste ruchy gumowym zgrzebłem
- rozczesujecie wszystkie zaklejki na sierści,
potem miękka szczotka z włosia
( raz pod włos i dwa razy z włosem, na koniec o zgrzebło metalowe lub plastikowe).
Kopyta również czyścimy metalową kopystką
- zarówno przed jazdą jak i po jeździe. Najpierw prawa przednia, prawa tylna, lewa przednia, lewa tylna - od której strony zaczniecie nie ma znaczenia - ważne jest, aby zawsze robić najpierw jedną stronę, a potem drugą, a nie dwie przednie, a potem dwie tylne. Jeśli zauważycie przy strzałce
białe kulki wyglądające jak nawóz
, lub będzie się wydzielał
przykry zapach
- zgłoście instruktorowi - są to objawy
gnicia strzałki
. Strzałka powinna być dobrze widoczna, a kopyto mieć ładny kształt, jeśli tak nie jest, to znak, ż przydałoby się konikowi
werkowanie
- czyli usuwanie narośniętego tworu rogowego, innymi słowy
obcinanie paznokci...
7) )
Kiełznanie i siodłanie
odbywa się zawsze z lewej strony konia. Jeżeli koń stoi
uwiązany w boksie lub stanowisku,
to
najpierw zakładamy sioło, a potem ogłowie,
jeżeli
nie jest uwiązany w boksie, to
najpierw ogłowie
- by mieć nad nim kontrolę,
a potem siodło
.
Ogłowie zakładamy jako pierwsze również w przypadku, gdy jest dołączony do niego wytok,
który częściowo zahacza się o popręg, przy siodłaniu.
Kiełznanie:
Najpierw zdejmujemy kantar i wieszamy go na szyi konia. Zanim włożycie wędzidło do pyska konia - sprawdźcie, czy jest czyste. Rozgrzejcie je przez chwilę w dłoniach - konie nie lubią zimnego metalu w pysku i często bronią się przed założeniem ogłowia. Wtedy należy delikatnie, lecz stanowczo włożyć kciuk w bezzębną część pyska ( zwaną diastemą) i delikatnie nacisnąć by koń rozwarł szczęki. Konie często ziewają po włożeniu im do pyska wędzidła - pozwólcie im na to - jest to reakcja obronna organizmu na gwałtowną zmianę temperatury w pysku. Odpowiednie dopasowanie kiełzna i siodła omówię wraza z rysunkami innym razem.
Siodłanie:
Siodło wraz z czaprakiem kładziemy trochę powyżej kłębu, a potem zsuwamy na kłąb, aż do wyczucia oporu - to idealne miejsce.
Popręg dopinamy stopniowo
( po jednej dziurce), jak najmocniej się da.
:
UWAGA
Przy popręgach z gumowymi wstawkami trzeba uważać, by konia nie podpiąć za mocno, bo może wtedy brykać lub się kłaść – nie może wtedy prawidłowo oddychać i się buntuje. Prawidłowo dopięty popręg jest wtedy, gdy ciasno wchodzi kilka palców pomiędzy skórę a popręg.
Zdejmujemy wodze z szyi
(jeśli nie ma wytoku) i wyprowadzamy konia z boksu na jazdę. Inną metodą prowadzenia konia jest niezdejmowanie wodzy z szyi i trzymanie go za jedną wodzę – zapobiega to odsadzaniu się konia.
Najpierw wychodzicie WY a potem koń
- tak jak w hierarchii stada - najpierw przewodnik potem cała reszta. Żadnych przepychanek w drzwiach boksu lub wejścia na krytą ujeżdżalnie - koń i tak jest silniejszy i przepchnie się pierwszy -
NIE POZWÓLCIE NA TO
8.) Przed wsiadaniem
regulujemy strzemiona - muszą sięgać do pachy
( regulacja wstępna ) z konia końcowa. Zapamiętajcie numery przy puśliskach na które zapinacie strzemiona - nie trzeba będzie ich potem ciągle dopasowywać. Nie dajcie się nabrać na numerki przy puśliskach - często dziurka 9 będzie równa z 10, a nie z 9 z drugiej strony - rzadko ta reguła się sprawdza. Czy strzemiona są równe sprawdzamy " na oko" stojąc przed koniem.
Następnie trzeba jeszcze raz sprawdzić czy
da się jeszcze podciągnąć popręg
.
9)
Dalej wsiadamy i jeździmy nieszczędząc mu pochwał i słuchając jego oddechu - gdy usłyszycie, że jest zmęczony - zróbcie mu trochę przerwy - przejdźcie do stępa.
10)
Po jeździe stara zasada: Strzemiona do góry, popręgi w dół
( na ostatnią dziurkę - odpinamy stopniowo - najpierw
OBIE
o jedną dziurkę, bo jak zrobicie POJEDYNCZO, to nie odepniecie drugiej sprzączki)
Wyprowadzamy konie z ujeżdżalni do boksu - znowu my idziemy pierwsi za nami koń.
Czasem konie lubią się ocierać o nas po jeździe - pozwólcie na to, a jeszcze lepiej - podrapcie je po pysku w miejscach gdzie są spocone - wydziela się tam sól, która powoduje swędzenie.
11)
W boksie - najpierw zdejmujemy siodło, potem ogłowie i zakładamy kantar.
Miejsca spocone - pod siodłem, popręgiem, klatkę piersiowa i zad,
rozcieramy słomą z boksu
- dobrze wchłania wilgoć. Jak koń ma bardzo intensywny trening powinno się mu
schłodzić nogi
- od nadgarstka w dół, założyć glinkę chłodząco - rozgrzewającą i
okryć derką całego konia.
Nie zapomnijcie ponownie wyczyścić kopyt
- sprawdzacie w ten sposób, czy konie nie uszkodziły sobie puszki rogowej kamieniem, szkłem lub innymi przedmiotami i dbacie o higienę kopyt.
Można także umyć kopyta wodą, poczekać jak wyschną i nasmarować nabłyszczającą i odżywiającą maścią do kopyt.
12)
Na koniec możecie dać swojemu konikowi jakiś smakołyk
za dobrą współpracę - marchewkę, jabłko, specjalny smakołyk z ziół dla koni lub po prostu garstkę owsa.
13)
UWAGA!!!
Jeżeli musieliście używać ciągle łydki, bo koń był ospały, lub nie daj Boże ostróg, albo palcata, to w miejscach, gdzie uderzyliście lub kopnęliście konia trzeba zrobić bardzo delikatny masarz - rozgłaskać to miejsce kolistymi ruchami lub innymi technikami masażu leczniczego ( o nich dla chętnych )
KONIE SĄ W STANIE WIELE WYBACZYĆ JEŚLI JE PRZEPROSICIE
Podsumowanie:
1) Ubiór do jazdy konnej + toczek
2) Przyjazny ton głosu - powitanie werbalne (słowne) i niewerbalne (gest dłoni, głaskanie po szyi)
3) Założenie kantara i uwiązanie konia
4) Głaskanie i masaż całego ciała - sprawdzamy, czy koń, gryzie , kopie, czy był dobrze, czy źle traktowany, czy nie ma obtarć i ran.
5) Czyszczenie sierści i kopyt
6) Kiełznanie i siodłanie
7) Regulacja strzemion, dociąganie popręgu
8.) Wsiadanie, jazda konna, pochwały i sprawdzanie oddechu konika
9) Koniec jazdy - strzemiona do góry, popręgi w dół
10) Wychodzienie z koniem z krytej ujeżdżalni bez przepychanek - najpierw Ty potem koń
11) W boksie - rozsiodłanie i rozkiełznanie
12) Wytarcie słomą , czyszczenie kopyt.
13) Smakołyki i Masaż leczniczy
Mam nadzieję, że nie zanudziliśce się czytając tę instrukcję.
Udanych jazd
Pozdrawiam i ściskam
Asia
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001-2003 phpBB Group
Theme created by
Vjacheslav Trushkin
Regulamin